poniedziałek, 31 marca 2014

Co po OFE, czyli z czego będziemy żyć na starość? Jak funkcjonują systemy emerytalne

Dyskusja po przeniesieniu części środków z OFE do ZUS w zasadzie wygasła. Spór toczył się między trzema grupami: pełnymi zwolennikami ZUS-u (dla ZUS-u nie ma alternatywy, tylko państwo może zagwarantować emerytury), radykalnymi zwolennikami OFE (przeniesienie środków to kradzież) oraz tymi, co choć wątpią w ZUS, z różnych powodów nie popierali przyjętego w Polsce modelu OFE. Postawiono pytanie: kto da przyszłemu emerytowi więcej? Tymczasem problem systemu emerytalnego ma zupełnie inną naturę niż proste pytanie o stopę zwrotu.

Błędne uproszczenie
Dyskutując o przyszłości systemu emerytalnego dokonujemy typowego błędu ekonomicznego: rzutujemy perspektywę indywidualną na całe społeczeństwo. Taki sam błąd popełniało wielu klasycznych ekonomistów i polityków. Dwight Eisenhower, prezydent Stanów Zjednoczonych w latach 1953-1961, w jednym z orędzi do narodu amerykańskiego przepraszał za minimalny deficyt federalny. Dlaczego? Przedsiębiorstwo, które ma straty, upada. Zwykły człowiek, który nie spłaca długów, naraża się na spotkanie z komornikiem. Naturalnie wydaje się więc, że dług publiczny jest równie naganny i niebezpieczny, niezależnie od jego wysokości. No to przeprosił.


czwartek, 27 marca 2014

Ile NAPRAWDĘ OFE kosztowało polskiego podatnika?

Dyskusja o OFE powoli wygasa. Rząd ani uczestnicy dyskusji o OFE nie zatroszczyli się o rzetelne poinformowanie kosztów wprowadzenia w Polsce Otwartych Funduszy Emerytalnych. W tym tekście pokażę ile nas to naprawdę kosztowało i dlaczego bez OFE na samych kosztach obsługi długu zaoszczędzilibyśmy dość, by podnieść kwotę wolną od podatku niemal trzykrotnie. Czytelnicy o słabym sercu czytają na własną odpowiedzialność.

Na czym polegało przejście do OFE?
Reforma z 1997 polegała na zastąpieniu części podatku-składki emerytalnej pseudopodatkiem-składką OFE. Rząd zrezygnował z części swoich przychodów i przekazał je prywatnym funduszom. Nie pomyślał jednak o zastąpieniu ich jakimś innym źródłem pieniędzy. Efekt był taki, że państwo zrzekło się istotnej części swoich przychodów, ale zadania miało wciąż takie same. No to co? No to dług publiczny i prywatyzacja!


poniedziałek, 17 marca 2014

Jak pomóc najbiedniejszym i zwiększyć PKB, czyli kwota wolna od podatku a zróżnicowanie dochodowe

Kwota wolna od podatku wynosi w Polsce 3091 złotych. Nie rośnie już od pięciu lat, mimo iż skumulowana inflacja wyniosła w tym czasie 15,9% (wedle GUS-u), a np. płaca minimalna wzrosła o 32%. Dzięki takiemu zabiegowi wzrastają dochody budżetowe. Dlaczego? Ponieważ maleje realna wartość odliczanego dochodu, a więc rośnie realna wartość zapłaconego podatku. Efekt jest taki, że wystarczy zatrudnić się dorywczo w trakcie wakacji, by przekroczyć kwotę wolną od podatku. Koszty ponoszą oczywiście wszyscy podatnicy, ale brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku uderza najmocniej w najbiedniejszych.

Co to jest i jak działa kwota wolna od podatku?

Kwota wolna od podatku to kwota, którą możemy odpisać sobie od podstawy opodatkowania. Jeżeli do opodatkowania kwalifikuje się 13 091 złotych mojego zeszłorocznego dochodu, to dzięki kwocie wolnej od podatku zapłacę podatek jedynie od 10 000 złotych. Zaoszczędzę dzięki temu 556 złotych (3091*18%).